Mąż pod wpływem żony

Na popularnym portalu informacyjnym Onet.pl przeczytałam artykuł o zasłużonym dla Polski, wybitnym kompozytorze i polityku, Ignacym Paderewskim. Artykuł jak artykuł, napisany na okoliczność rocznicy śmierci wielkiego Polaka jest kolejnym elementem jego spiżowego pomnika (pytanie, czy określenie „portal informacyjny” nie sugeruje rzetelności i obiektywizmu, ale to inny temat). Zupełnie inne podejście prezentuje autor artykułu (niepodpisany) wobec żony Ignacego, Heleny Paderewskiej. Już z lead’a dowiadujemy się, że polscy politycy „utyskiwali”, że pianista znajduje się pod przemożnym wpływem żony. W dalszej części czytamy, że Paderewski był szanowany, CHOĆ dużo mówiło się o tym wpływie. No i wreszcie samo gęste, czyli fragment artykułu pod „fikuśnym” podtytułem „Pod pantoflem żony?”, w którym autor za najlepsze źródło opinii o Helenie Paderewskiej uznał słowa naczelnego polskiego nacjonalisty Romana Dmowskiego, który zarzuca jej „wulgarność, śmieszne ambicje i mściwość” i to, że „psuje wszystko”. Koniec kropka. Więcej o żonie Ignacego nie dowiecie się z artykułu nieznanego autora. Ani słowa o tym, że Helena Paderewska była gorącą orędowniczką odzyskania przez Polskę niepodległości i wspierała w tym na różne sposoby swojego męża. Jeżeli w tym zakresie miała wpływ na decyzje i postępowanie pianisty to w najlepszym tego słowa znaczeniu. Ba! Działała intensywnie razem z nim. W czasie I wojny światowej wraz z mężem promowała w Stanach Zjednoczonych ideę odrodzenia Polski wspierając jednocześnie polskich artystów mieszkających w Paryżu, z których wielu w wyniku wojny znalazło się w trudnej sytuacji finansowej. Jak to się działo?

Wystawa lalek artystki malarki Stefanii Łazarskiej. Fragment ekspozycji. Źródło: NAC.

Odbiegnę teraz trochę od Paderewskich, żeby wyjaśnić. Słyszeliście o malarce Stefanii Łazarskiej? Ja kiedyś też nie. To artystka, która w 1914 r. utworzyła w Paryżu pracownię szmacianych lalek, które początkowo projektowała i wykonywała sama, a z czasem dołączyli do niej inni artyści. Dochód ze sprzedaży ich wytworów, które z czasem stały się w Paryżu bardzo popularne, był przeznaczony na wsparcie polskiej bohemy. I tu wracam do Paderewskich, ponieważ jedną z dystrybutorek lalek Łazarskiej była Helena. Lalki  w polskich strojach ludowych, pod polskimi barwami narodowymi były przez nią sprzedawane podczas koncertów pianisty w USA. W ten sposób amerykańska opinia publiczna otrzymywała wraz z gadżetem informacje o Polakach i ich dążeniu do niepodległości. Skąd o tym wiem? Z książki Sylwii Zientek pt. „Polki na Montparnassie”, którą Wam nieustająco i gorąco polecam. Jest to kolejny dowód na to, że aby móc bronić się przed dyskryminacją, my, kobiety musimy wciąż rozwijać swoją świadomość i wiedzę o otaczającym świecie oraz herstorii.

Książkę możesz zamówić tutaj

Warto uświadomić sobie, że stwierdzenie „mężczyzna pod wpływem żony” nie znaczy, że to „pantoflarz”, „miętus”, który nie potrafi sam podjąć decyzji i radzić sobie w życiu. Autor artykułu podkreślając pejoratywne znaczenie, jakie nadawali temu określeniu ówcześni politycy, zaprzecza sam sobie. Bo skoro Helena miała tak negatywny wpływ na Paderewskiego to  wszystkie jego osiągnięcia i sukcesy musiały być efektem jakiejś nieludzkiej krucjaty przeciwko własnej żonie. Jest też w tym stwierdzeniu założenie, że związek kobiety i mężczyzny nie może obyć się bez rywalizacji. Mężczyzna jest pod wpływem żony albo kobieta pod wpływem męża. Partnerstwo, korzystanie wzajemnie ze swoich doświadczeń, wiedzy i umiejętności, liczenie się ze zdaniem drugiej osoby – to zachowania nie istniejące w wyobraźni świadomych i nieświadomych wyznawców patriarchatu. Może zatem warto przyjrzeć się bliżej działalności Paderewskich i sprawdzić, czy sukces Ignacego nie był przypadkiem efektem ich współpracy i wzajemnego wspierania się? Czy może po prostu stanowili zgodny team, którego praca stała się jednym z kamieni węgielnych polskiej niepodległości? Nie znam faktów, więc nie mogę stwierdzić, że na pewno tak było. Ale oczekuję, że media, szczególnie mianujące się liberalnymi i równościowymi będą podawać rzetelne informacje, że zajmą się propagowaniem równouprawnienia i docenią rolę kobiet w historii, zamiast szerzyć męski szowinizm.

Iwona Michalak – (ur. 1974 r.), matka-założycielka Herbooks.pl, długo nauczycielka historii, potem kadrówka, dumna feministka, równowagę duchową osiąga kopiując mistrzów malarstwa przy utworach Osieckiej i Młynarskiego, nie-gotująca matka i żona, CZYTELNICZKA i wreszcie… KSIĘGARKA.

Podziel się swoją opinią